poniedziałek, 9 lipca 2012

Na Afganistan


Co sprawia, że uważasz swoje życie za normalne? Czasem to, że kiedy patrzysz na telewizyjne obrazki z Afganistanu, myślisz „a te dzikusy bez przerwy się tam tłuką, dobrze, że ja mam święty spokój”.  W Afganistanie pasjami je się jogurt, ryż i duszone warzywa. W Afganistanie strzela się do ludzi.

Polska. Czwartek, piąty lipca, 2012. Popołudnie.
Trwa 22 edycja Malta Festival. Idiom: Akcje Azjatyckie. Na dziedziniec poznańskiej Szkoły Baletowej wchodzi grupa aktorów z teatru w Bielsku-Białej. Mają na sobie jasne, lekkie ubrania, jest gorąco. Artur Pałyga, reżyser spektaklu Bitwa o Nangar Khel tłumaczy, że bardzo chciał, aby czytanie post scriptum do sztuki rozpoczęło odtworzenie fragmentu, w którym padają imiona zabitych Afgańczyków. Ze względu na problemy techniczne zabieg nie udaje się, więc imiona wybrzmiewają wypowiedziane ze sceny przez aktorów. Od ścian dziedzińca odbijają się słowa: Aszuk, Fazel, Rusnoma, Gol Majda, Borona, Abdul Rahman. Chwilę później nad Poznaniem przelatuje samolot. Hałas.

Afganistan. Czwartek. Szesnasty sierpnia, 2007. Przedpołudnie.
Na północ od miasta Wazi-Khwa znanego żołnierzom jako Wazakhwa, bo tak łatwiej wymówić, Jednostka Wojskowa 4814 „W” Wojska Polskiego przejeżdża przez wioskę Nangar Khel. Podobno w jednym z domów trwa wesele... Żołnierze z 18. Batalionu Desantowo-Szturmowego z Bielska-Białej ostrzeliwują z wielokalibrowych karabinów maszynowych i granatów moździerzowych kalibru 60 mm afgańskie zabudowania. Ginie sześciu cywilów. Sprawa obiega cały świat. Na publiczne wymienienie imion ofiar trzeba będzie jednak poczekać cztery lata.

Polska. Czwartek, piąty lipca, 2012. Popołudnie.
Odtwórca jednej z ról w spektaklu Bitwa o Nangar Khel przysuwa do siebie mikrofon. Najbardziej uderzyło mnie, kiedy w czasie przygotowań jeden z zaangażowanych przez reżysera żołnierzy powiedział, że tam nie jest misja pokojowa, ale wojna. Wszędzie, gdzie strzela się do ludzi, jest wojna – mówi i odsuwa mikrofon.

Polska. Poniedziałek, dziewiąty lipca 2012. Południe.
Do internetu trafia nagranie publicznej egzekucji afgańskiej kobiety. W wiosce Qimchok, nieopodal stolicy kraju talibowie na własną rękę wymierzają sprawiedliwość. Winą kobiety jest rzekomo ideologiczna wierność przywódcom dwóch grup talibów jednocześnie. Padają strzały. Dziewięć. Stu pięćdziesięciu mężczyzn przyglądających się egzekucji krzyczy „Allah akbar”, Bóg jest wielki. Kilka godzin później nagranie znika z You Tube. Jego treść narusza warunki korzystania z usług portalu.

Polska/Afganistan. Czwartek, piąty lipca, 2012. Popołudnie.
W Poznaniu trwa 22 edycja Malta Festival. Idiom: Akcje Azjatyckie. Jeśli w Afganistanie nie masz pieniędzy, nie możesz się uczyć. Skoro nie możesz się uczyć, a musisz zarobić pieniądze, strzelasz. W misji pokojowej w Afganistanie biorą udział opancerzone wozy bojowe Rosomak. Widnieją na nich naklejki z czerwoną ręką. Podpis w języku angielskim głosi, że zbliżenie się do pojazdu na odległość mniejszą niż 150 metrów grozi ostrzałem. Z amerykańskich samolotów rozrzuca się ulotki. Jest na nich napisane, że ludność cywilna nie powinna gromadzić się na widoku, ani zbliżać do obiektów wojskowych lub do żołnierzy. Takie zachowanie również grozi ostrzałem. Osiemdziesiąt procent Afgańczyków to analfabeci. Jeśli w Afganistanie nie masz pieniędzy, nie możesz się uczyć. Jeśli nie możesz się uczyć, strzelasz. W Afganistanie trwa misja pokojowa.

1 komentarz:

  1. Absurdalna rzeczywistość, a przejmują się tym tylko nieliczni.

    OdpowiedzUsuń