Jakiś czas temu usłyszałam w Polskim Radio - szanowanym i szanującym się przecież - że w męskiej części polskiego społeczeństwa funkcjonuje obraz kobiety sukcesu. Matka Polka jest passé. Polka Odnosząca Sukcesy wygląda natomiast tak:
Waży nie więcej niż 55, 60 kilogramów, wstaje o szóstej rano, po czym od razu idzie biegać albo na basen. Potem robi mężowi śniadanie. Dzieciom również. Następnie nakłada full make up, seksowną bieliznę, elegancką garsonkę, wysokie obcasy, wsiada za kółko i po drodze do pracy odwozi dwójkę swoich uroczych dzieci do przedszkola. Po pracy odwiedza kolejno fryzjera, kosmetyczkę, ewentualnie jedzie na masaż. Potem odbiera dzieci ze szkoły, angielskiego i baletu. Robi zakupy, idzie na jogę i hiszpański. Wraca do domu gdzie, odrabia z dziećmi lekcje w tak zwanym międzyczasie gotując obiad. Do tego pranie i prasowanie. Nie wolno jej też zapomnieć ogolić nóg, być na diecie, uśmiechać się oraz mieć ochotę na seks rano i wieczorem. W tym wszystkim powinna jeszcze dać wolność i poczucie niezależności swojemu mężczyźnie.
To tyle z Polskiego Radia. Z mojej - wcale nie feministycznej, żeby mi się tu zaraz nikt nie oburzył - strony krótki komentarz: a gówno.
No gówno.
OdpowiedzUsuń